Gość 02.02.2015 14:32
Szczęść Boże!
Mam pewien problem. Kiedyś naszła mnie nieczysta myśl. Nie było to jednak dobrowolne. Potem jednak tę myśl sobie sama przypomniałam i tu nachodzi mnie wątpliwość: czy to przypominanie na nowo tej myśli nie było grzechem ciężkim?
Było to świadome i dobrowolne, jednak nie przypominałam sobie tego dla własnej przyjemności.
Z góry bardzo dziękuję za odpowiedź.
Nie wiem. Nie wiem co znaczy, ze sobie tę myśl przypominałaś. Czy przypominałaś sobie fakt, że Cię taka myśl naszła - nic złego - czy rozkoszowałaś się samą myślą. W tym drugim wypadku jest grzech.
Ogólnie: grzechem nie jest sama nieczysta myśl. Jeśli przelatuje przez głowę, narzuca się, a człowiek ją odrzuca, grzechu nie ma. Grzechem jest zatrzymanie się na niej z jakimś upodobaniem, podjęcie jej...
J.