Gość 30.01.2015 20:14
Czy proszenie Boga o miłosierdzie przez człowieka który Mu nie ufa, który świadomie czyni zło ma sens ?
Chodzi mi o człowieka który chyba każdy możliwy grzech popełnił wraz z odrzuceniem Boga i darów Ducha Świętego i nie chce się zmienić. Jest w sercu zatwardziały a kiedy Bóg do niego mówi nie chce Go słuchać. Woła do Niego tylko wtedy kiedy potrzebuje pomocy a gdy Bóg pomoże później porzuca Go.
Czy ma sens? Pewnie tak. Skoro wcześniej Bóg tego grzesznika słuchał, to może i tym razem. A może pewnego dnia taki człowiek skruszeje...
J.