Zagubiona 17.11.2014 21:13
Chcialabym porozmawiac z ksiedzem o mojej skaplikowane sytuacji, jest mi bardzo trudno porozmawiac z ksiedzem osobiscie. Do niedawna bylam mezatka, nie bylo latwo walczylismy. Moj maz odszedl, zostawil mnie i dwoje dzieci.
(...)
Teraz jestem szczesliwa z inna osoba ale boje sie smierci, piekla potepienia. Moze to smieszne ale jestem wierzaca osoba, mocno. Czy zycie w nowym zwiazku to rozwodzie bedzie grzechem ciezkim? czy gdy bede nadal dobra dla innych, mam szanse nie zostac potepiona? czy mam szanse na niebo? Czy moge i powinnam chodzic do kosciola i do spowiedzi. Jak sie spowiadac? prosze o odpowiedzi i dziekuje...
Nie jestem księdzem....
Pozwoliłem sobie część pytania usunąć, jako bardzo osobistą....
W Kościele katolickim małżeństwo jest związkiem nierozerwalnym. I o ile jeszcze separacja nie zawsze uniemożliwia przystępowanie do sakramentów, to związanie się z kimś innym, tak. Bo to cudzołóstwo. A jeśli ktoś trwa w cudzołóstwie i nie chce z grzechu zrezygnować, nie może dostać rozgrzeszenia...
Modlić się oczywiście zawsze może. Także chodzić do kościoła. Ale to będzie dla Pani bardzo trudne. Bo ciągle będzie miała pani świadomość, że coś jednak mocno jest nie tak. Wiem, że ludzkie zakochani często poświęcają swoją wiarę dla nowego związku. Ale nie warto...
J.