Gość1 22.09.2014 13:13

Szczęść Boże

1. Załóżmy taka sytuacje, jak najbardziej realna. Człowiek walczy z jakims grzechem. Regularnie upada, ale nie poddaje sie i podnosi sie, chodzi do spowiedzi, modli sie zawierzając sie Panu, prosząc Go o nawrócenie, o umocnienie. Ale upadki zdarzaja sie nadal. Zastanawia mnie jaka jest wola Pana, przeciez niewątpliwie to to zeby nie grzeszyć, niewątpliwie upadek nie jest zgodny z wola Boża. Wiec jesli ktos sie naprawde stara, dlaczego Bóg pozwala na upadek, nawet jesli człowiek modli sie przy pokusie.

2.

Odpowiedź:

A co Bóg miałby zrobić, jeśli człowiek sam podejmuje taką z nie inną decyzję? Ma w chwili pokusy zesłać na człowieka jakąś katastrofę, np. złamanie nogi czy ręki, żeby się człowiekowi grzechu odechciało?

Pewnie piszesz w kontekście grzechów nieczystych albo jakiegoś nałogu - alkoholu czy narkotyków. Bóg może pomóc człowiekowi przemeblować w głowie. Ale jak mebelki źle poukładane, to tak zaraz nie da wzmocnić woli człowieka, żeby nie chciał grzeszyć. Trzeba pracy nad sobą, przebudowy swojego ja, swoich przyzwyczajeń, reakcji... Bo bywa że to zachowania kompulsywne. Człowiek np. nauczył się tak reagować na stres albo jakiś ból... To trzeba po prostu leczyć (w sensie leczenia ducha, niekoniecznie potrzeby wizyty u lekarza)...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg