Gość 22.09.2014 13:12

1- Czy czerpanie przyjemnośći (...) jest grzechem?

czy jesli robilismy to a nie wiedzielismy ze to grzech to musimy sie z tego spowiadac?

2- czy pisanie sobie podniecajacych smsow niedoprowadzajacych jednak do orgazmu (np co chcielibysmy wieczor ze soba robic itp) w malzenstwie jest grzechem?

3-czy pozadanie wlasnej zony/meza i pozadliwe patrzenie na nia/niego jest grzechem? ( w mysl cytatu z Biblii "kto pozadliwie patrzy na kobiete...")

Odpowiedź:

Już zdaje się niedawno pisałem, że małżeński seks ma spełniać dwa wymagania: być wyrazem miłości i być otwarty na życie. Twoje pytania dotyczą zasadniczo tego pierwszego wymogu...

Pierwsze z Twoich pytań dotyka jednak też problemu seksualnych dewiacji. One, nawet jeśli są akceptowane przez oboje małżonków, zawsze są pewnym wynaturzeniem miłości. W tym wypadku zastanawiałbym się, czy nie jest to jakieś bawienie się w pornografię. Nie potrafię problemu jednoznacznie rozstrzygnąć, bo nie wiem na ile to zachowanie jest wyrazem waszej miłości a na ile odgrywaniem przed sobą scen rodem z pornografii, na ile jest jakimś epizodem, ana ile dominującą formą waszego współżycia. Ale powinniście się zastanowić. I zostawić sprawę do rozstrzygnięcia spowiednikowi....

Jak z tymi smsami... Zasadniczo nie jest to grzech. Ale...  U niektórych ludzi takie smsy mogą pełnić rolę fetysza. Mogą być - podobnie jak w pierwszym wypadku - zabawą w nieprzyzwoitość. To na pewno sprzeciwiałoby się miłości. Ale - jak napisałem -zasadniczo takie smsy grzeszne by nie były...

Pożądliwe patrzenie... Nie, w wypadku żony to nie grzech. Chyba że znów - mężczyzna chce używać żony jak przedmiotu. Podobnie, gdy tak traktuje mężczyznę kobieta...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg