Gość 15.09.2014 18:39

Nie musicie tego publikować.
Przeczytałem właśnie pytanie Łucji z 28.07., o tym że jest świeżo po ślubie, ale ze względu na brak środków finansowych nie mogą sobie z mężem pozwolić na dzieci. Nawet nie współżyją ze sobą i cała ta sytuacja doprowadza ich do frustracji.
Do Odpowiadającego: odpowiedziałeś jej w najgorszy możliwy sposób! Widzisz, że ona ma problem, a Ty gadasz jej, żeby zaszła w ciążę. Nie widzisz jaka jest sytuacja w kraju, brak perspektyw dla młodych, bezrobocie, a Ty jej odpowiadasz tak jakby dziecko nic nie kosztowało. Wcale nie pomogłeś jej tą odpowiedzią, a tylko pogłębiłeś frustrację, nie odpowiedziałeś jak naprawić relacje z mężem. Gdy przeczytałem jej wyznanie i Twoją odpowiedź to pomyślałem sobie: jak straszne w katolicyzmie są obostrzenia jeśli chodzi o współżycie!!! Po co się w takim razie zawierać związek małżeński? Jeśli myślisz, że utwierdziłeś ją w przekonaniu, że dobrze robi starając się nie używać prezerwatyw i współżyć po chrześcijańsku to się mylisz, może być odwrotnie. W końcu zgrzeszy, bo ta Twoja głupia odpowiedź doprowadzi ją do większej frustracji. Zastanawiam się czy nadal śledzić ten portal, tą Swoją niemądrą odpowiedzią strasznie mnie zirytowałeś. Jeśli myślisz, że akceptuję używanie prezerwatyw to się mylisz, ale nie mogę zaakceptować tak, użyłeś dobrego słowa, bezdusznej odpowiedzi.

Odpowiedź:

Ulżyło?

Moim zadaniem nie jest tutaj głaskanie pytających po głowie. Staram się im pomóc w rozwiązywaniu problemów. A najczęściej trzeba po prostu zmiany perspektywy patrzenia na problem. A nie utwierdzania w przekonaniu, że wszystko jest wielkie i nie do pokonania.

Jaka jest sytuacja w kraju? Sądzę ze znakomita. Gdyby nasi rodzice i dziadkowie po wojnie myśleli w podobny sposób jak sztorcujący mnie już dawno jako naród przestalibyśmy istnieć. Przecież ich problemy nawet trudno przy dzisiejszych postawić. A jednak pozwolili nam przyjść na świat...

I proszę nie próbować mną manipulować strasząc, że stracę czytelnika. Za stary jestem żeby się na coś takiego dać złapać.

J.