Gość 23.07.2014 07:59
Mam może trochę nietypowe pytanie. Pod koniec września się pobieramy. Jesteśmy dla siebie pierwszymi partnerami, nie współżyliśmy przed ślubem ani z nikim wcześniej. I tu mam pewną wątpliwość. Obawiamy się, że ta długa wstrzemięźliwość przed ślubem spowoduje, że przy współżyciu może dojść szybko do spełnienia zanim "uda się" normalnie współżyć (z braku doświadczenia), a nie chcielibyśmy grzesznego współżycia. Jak podejść do tej sytuacji? Czy jeśli dojdzie wcześniej u przyszłego męża do wytrysku lub u mnie do orgazmu to popełnimy grzech? Może to dziwne pytanie, ale spinamy się na myśl o tym.
Rozumiem, że chodzi o sytuację, gdy do spełnienie będzie miało miejsce zanim dojdzie do penetracji... W takich sytuacjach nie ma grzechu o ile nie jest to celowe działanie. Celowe w tym sensie, że chce się takiego zakończenia współżycia w celu uniknięcia poczęcia.
J.