pomocy!!!! 21.07.2014 15:20
Szczęść Boże, mam kilka pytań i prosiłabym o odpowiedź na nie
1. Czy krótkie sprzeczki z rodzicami, po których nikomu nie jest przykro i po chwili normalnie rozmawiam to grzech ciężki? To samo z ,,mruczeniem pod nosem" czy to grzech przeciwko 4 przykazaniu Dekalogu?
2. Kiedy huśtałam młodszą siostrę na huśtawce ona kopnęła mnie parę razy, a ja odeszłam od niej udając że się obraziłam i mówiąc, że jeśli ona mnie kopie to ja sobie idę, ona pomyślała że ja tak naprawdę i zeskoczyła z bujającej się huśtawki, na szczęście nic się jej nie stalo ale czy to nie był grzech narażania zdrowia innych? Grzech ciężki?
3.Jestem skrupulantką i często przyjmuję Komunię z wątpliwościami czy coś jest grzechem czy nie, pewnego razu pomyślałam sobie co by było gdyby one okazały się ciężkie i wystraszyłam się że pójdę do piekła, stwierdziłam że głupio by było gdyby wszyscy z rodziny poszliby do nieba a ja nie ( oczywiscie nie byl to tylko jedyny powod do strachu, ogólnie bałam się piekła) czy to był grzech przeciwo Duchowi Świętemu? Nie byłam pewna cxy to grzech więc nie powiedziałam o tym na spowiedzi, czy to bylo zatajenie? Jak mam otym powiedzieć na następnej spowiedzi?
Bóg zapłać
1. Zasadniczo takie sytuacje trudno zakwalifikować jako grzech ciężki. Skoro wszystko szybko wraca do dobrej normy, trudno mówić o wielkim złu.
2. Na pewno nie był to grzech.
3. Na pewno nie. Człowiek może myśleć. Więc może się i zastanawiać. Tym bardziej nie jest to grzech, skoro masz kłopoty ze skrupułami i takie mysli Cie zwyczajnie nachodzą, choćbyś ich nie chciała.
J.