Gość 28.06.2014 20:48

Ostatnio przeczytalam pewnien artykuł i zasial on we mnie pewną wątpliwość. Jestem w takiej sytuacji, że od pół roku mieszkam w mieszkaniu studenkim razem z chłopakiem i kolegą. Chłopaki mieszkają razem w pokoju a ja w osobnym. Wydawałomi się że to rozwiązanie jest w porządku, nie wspołżyjemy, nie dzielimy pokoju, łóżka, wcześniej mieszkaliśmy w jednym akademiku(katolickim z resztą) i nasze relacje wyglądały identycznie. Ale już sama nie wiem czy przez te pół roku nie spowiadalismy sie swietokradzko?

Odpowiedź:

Skoro nie dzielicie łoża, nie współżyjecie  i macie "przyzwoitkę", to odpowiadający nie widziałby tu powodu, by uznać, ze grzeszycie...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg