Gosc 22.06.2014 01:00
Szczęść Boże. Ostatnio nachodzą mnie wątpliwości co do mojego przyszłego zawodu, nauki. Interesuje się samochodami, chciałbym w przyszłości może założyć jakiś warsztat do naprawy elektroniki czy poprawy osiągów, pracować ogólnie w tej branży. Mam zamiar studiować bardziej właśnie na kierunku samochodowym itp.
Moje wątpliwości dotyczą tego że samochody emitują do atmosfery różne szkodliwe substancje, zatruwają środowisko, a ja pracując w tej branży, przyczyniam się do tej sytuacji.
Czy jest to jakimś grzechem, złym wyborem jeśli chodzi o Chrześcijanina, Katolika?
Bóg Zapłać za odpowiedź.
Hmmmm.... Człowiek też emituje do atmosfery różne szkodliwe substancje. To znaczy nie powinniśmy rodzić nowych dzieci?
Bez przesady. Spaliny samochodowe i i wszystko inne, co emitują, nie jest znowu aż tak trujące. Nie w tym stężeniu, w jakim jest emitowane. A za smogi nad miastami, to już mechanik na pewno nie odpowiada....
Jest wiele takich spraw, w których coś zyskujemy, a coś tracimy. Samo jedzenie bywa w jakimś stopniu szkodliwe. A przecież bez jedzenia nie da się żyć. W każdym takim wypadku trzeba po prostu skalkulować, ile to coś przynosi zysku, a ile strat. Uznajemy, że jeżdżenie samochodem daje ludzkości znacznie więcej zysków niż strat.... Ale już niekoniecznie musimy popierać rozwiązania, które nadmiernie obciążają środowisko. Np. stosowanie benzyny z ołowiem, który bardzo zatruwa środowisko, gdy można używać bezołowiowej; jeżdżenie bez tłumika (hałas tez zatruwa), gdy można go założyć...
J.