bartek90 16.06.2014 19:43
Szczęść Boże!
Mam ostatnimi czasy takie okropne problemy
Chodzę już do spowiedzi średnio 2 razy na tydzień, bo NIE UMIEM WALCZYĆ Z GRZECHAMI CIĘŻKIMI!!!
po prostu ja naprawdę kocham Boga i chcę z nim być, ale gdy przychodzi grzech ciężki (znaczy pokusa) to ja ją spełniam. Chodzi tu głównie o myśli. Przyłapałem się już na takich rzeczach jak zwalczanie złej myśli jej chwilowym zwiększeniem czy na czymś takim że że tak powiem ciało chce złej myśli a umysł walczy a także że myślę że coś jest grzechem i wiem to na 90% ale gdzieś wiem że to nie grzech i robię to "na ryzyko".
Nie wiem co się dzieje, i co mam robić
I tu dodatkowe pytanie - czy CELOWA I ŚWIADOMA MYŚL OBRAŻAJĄCA BOGA w stanie gdzie nie chcę obrazić Boga, ale ją popełniam (coś że ta myśl celowa ale nie chcę nią obrazić Boga chociaż wiem że ona jest naprawdę okropna) to grzech ciężki???
Proszę pytać o spowiednika. Serwis internetowy nie jest dobrym sposobem na wychodzenie ze skrupułów.
J.