Gość 23.04.2014 01:43
Czy częste słuchanie piosenek religijnych nielegalnie umieszczonych na internecie to grzech ciężki?
Odpowiadający nie widziałby w tym grzechu. Już wiele razy pisał zresztą, że czym innym jest kradzież przedmiotu, czym innym skorzystanie z czegoś bez pozwolenia, ale bez zabrania komuś tej rzeczy. Piosenka to nie worek kartofli. Posłuchanie jej nie jest zabraniem. Pozbawia się tylko właściciela spodziewanego zysku. Kluczowym jest odpowiedź na pytanie, czy można traktować sztukę jak towar. Zdaniem odpowiadającego nie.
Zresztą.. Prawo polskie pozwala tak używać Każdy autor wie, że działa w takim systemie prawnym. A chcącemu nie dzieje się krzywda.
J.