Ezio 13.04.2014 17:42
Witam. Mam piętnaście lat i piszę książkę.
Mam pytanie: czy mam grzech, jeśli będę w niej opisywać romantyczne, namiętne sceny? Gdzie jest granica? Czy jeśli opiszę pocałunek, to źle?
Dla przykładu dam fragment mojej powieści:
(...)
Czy ten fragment jest przyzwoity? Czy mam grzech, jeśli opisałem taką scenę i będę pisać o następnych tego typu?
A jeśli nie, to czy mógłbym także opisać bardziej gorącą scenę?
Eh... ma się zabawić w cenzora? Wyciąłbym jedno słowo. Ze zdania "Jeszcze nikt – po prostu nikt! – tak dobrze jej nie całował" usunąłby słowo "dobrze". Bo to jedno słowo zdradza, że bohaterce nie chodzi o człowieka, ale o pragnienie, by jej było dobrze...
Czy ten fragment jest przyzwoity? Dla osoby dorosłej pewnie tak. Dla młodszych nastolatków nie wiem. Chyba nie.
A na pytanie, czy mógłbyś opisać bardziej gorącą scenę odpowiedzi nie znam. Nie podejmuje się oceniać czegoś, czego nie znam.
J.