Gość 11.04.2014 23:12
Szczęść Boże!
Moje pytanie brzmi: czy nieupomnienie drugiej osoby, która wyraża treści sprzeczne z nauką Kościoła, może być moim grzechem ciężkim? Proszę o ukrycie dalszej treści pytania.
(...)
Wiem, że dużo tych pytań do Pana Odpowiadającego, ale bardzo chciałabym uzyskać na nie odpowiedź. Wiem, że każdy grzech jest obrazą Pana Boga i każdy trzeba niwelować, ale rozgraniczenie na grzechy lekkie i ciężkie jest dla mnie ważne (choćby z punktu możności przyjęcia Komunii Świętej).
Z góry dziękuję za odpowiedź.
Moim zdaniem nie musisz się martwić, że w opisanej sytuacji popełniłaś jakiś grzech. Osoby Ci bliskie rozmawiały o poglądach koleżanki. Nie wynika z tego, jakoby popierały ten jej sposób myślenia. Co najwyżej akceptowały, uważając, że każdy człowiek w takich sprawach decyduje sam. Nie ma powodu, by wkraczać w taką rozmowę ze swoimi pouczeniami....
Ogólniej.... Kiedyś przytoczyłem, co na temat upominania w swojej "Teologii moralnej" napisał ksiądz Olejnik, uznany autorytet w tej sprawie. Zajrzyj może TUTAJ
Pamiętaj przede wszystkim, że motywem, dla którego decydujesz się upomnieć zawsze powinna być miłość bliźniego, nie lęk, ze nie upominając popełnisz jakiś grzech. Dlaczego to takie ważne? Bo jak będziesz działać w lęku, to będziesz łatwo zabierać głos w sytuacjach,w których lepiej byłoby milczeć. Po prostu zawsze się zastanów, czy chcąc upomnieć kierujesz się miłością do upomnianego czy chęcią zrzucenia z siebie poczucia winy... I upominaj tylko wtedy, gdy jesteś przekonana, że robisz to z miłości...
J.