Gość 21.03.2014 13:00
Szczesc Boze!
Moje pytanie jest takie: czy zawsze jesli komus zle zyczymy popelniamy grzech? Mam na mysli sytuacje, gdy np.
-Startujemy w jakims konkursie i chcemy wygrac, zyczymy wszystkim innym, aby nie wygrali. Podobnie w wyborach, chcemy aby moja partia dostala jak najwiecej glosow, a innym zyczymy porazki. To samo w sporcie. Chodzi zeby "nasi" wygrali, a inni maja przegrac.
- Dowiadujemy sie o smierci jakiegos dziecka, albo mlodego rodzica, gdzie to jest szczegolnie dramatyczne i nachodza mysli : dlaczego on, ona a nie jakis schorowany starzec, nieswiadomy na jakim swiecie zyje, albo zly czlowiek. I tak nie zalezy to od nas. Czy jest to wiec cos grzesznego?
Pozdrawiam
1. W tego typu życzeniach (chcę żeby moi wygrali) nie ma grzechu. Głównie dlatego że porażka nie jest złem.
2. Tego rodzaju pytania nie są grzechem.
J.