Gość 18.03.2014 22:25

Szczęść Boże.
Mam ostatnio taki dość osobliwy problem.Od dłuższego już czasu nie przystępuję do spowiedzi przed konfesjonałem tylko spowiadam się sama przed Bogiem w zaciszu domowym.Jestem osobą wierzącą i praktykującą, chodzę na nabożeństwa niedzielne i świąteczne,jednak nie potrafię już podejść do konfesjonału w moim kościele.Owszem zdarzają się chwile takie jak pogrzeby,chrzty,śluby itp.wtedy idę do spowiedzi bo wiem że ktoś "obcy" nie będzie mnie postrzegał w taki czy inny sposób.Chciałabym zaznaczyć że po takiej "domowej" spowiedzi czuję wewnętrzną ulgę i radość ze zrzucenia grzechu. odmawiam też pokutę, i nie jest to jedna zdrowaśka, taką odczuwam potrzebę i tak postępuję.Ufam że Bóg jest wszędzie, zawsze mnie słyszy i rozumie takie postępowanie.Chciałabym jednak wiedzieć czy taka spowiedź też się liczy i czy mogę potem przystąpić do Komunii Św. nie popełniając świętokradztwa.

Odpowiedź:

W przypadku popełnienia grzechu ciężkiego katolik zobowiązany jest do spowiedzi przed kapłanem. Gdy chodzi o grzechy lekkie, spowiedź nie jest wymagana. Wystarczy raz do roku...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg