Gość88 24.11.2013 09:22
Witam
Ktoś z mojej rodziny uważa się za "wysłannika Boga" bo śni mu się Bóg i różne inne sytuacje które później urzeczywistniają się w jego życiu realnym, np. przyśnił mu się pewien XVII pisarz, filozof (nie wiem dokładnie kto), a na urodziny jego syn dostał od znajomej książkę tego właśnie autora-pisarza.
Wrócę do kwestii Boga bo to mnie najbardziej przeraża i nie wiem co mam zrobić bo czuję się zagrożony przez taką osobę i obawiam się o moją najbliższą rodzinne.
To trwa już od roku (albo dłużej) na początku ta osoba zaczęła bardzo dużo grać w totolotka. Śniły mu się liczby, które zostaną wylosowane, skreślał je ale nie trafiał. Pomimo wielu niepowodzeń w totolotku nadal brnął w przekonaniu że te śniące mu się liczby coś znaczą bo wszędzie je widział, na paragonach, w datach urodzin, na tablicach rejestracyjnych, godzina, inne daty itp.
Od ostatniego długiego czasu zaczął czytać Pismo Święte. Przyśnione liczby, sytuacje które wydarzyły się w mojej rodzinie czy w jego pozwiązywał z tym co jest zapisane w Piśmie. Ostatnio gdy nas odwiedził to z płaczem w oczach powiedział że za 3 dni, 3 miesiące albo 3 lata coś się wydarzy tragicznego w mojej rodzinie. Wie to od samego Boga, bo On przekazuje mu znaki w liczbach (we śnie), a później te liczby przekłada na numer pism w Piśmie Świętym. Mówi że budzi się o 3,4 w nocy i analizuje w Piśmie co mu się śniło.
Co to jest? Czy to jak on uważa "pośrednictwo Boże" czy opętanie? Sam kiedyś pomyślał czy to może być choroba, coś dzieje mu się w głowie ale doszedł do wniosku że nie, bo sam Bóg go wybrał aby przez niego naprawiał ludzi.
Jestem osobą wierzącą i może mało praktykującą ale takie postępowanie wydaje mi się nienormalne i obawiam się o rodzinne, bo co będzie jeśli przyśni mu się coś zrobić komuś zrobić pod pretekstem przyśnionego rozkazu Boga? Co mam robić? Poinformować księdza mojej parafii o tym?
Proszę o wskazówki co zrobić.
pozdrawiam
Zastanowiłbym się przede wszystkim nad równowagą psychiczną tego krewniaka... Ale na pewno jego snów nie traktowałbym jako znaków od Boga. Przecież nie wygrał, gdy śniły mu się liczby, nie tak?
Nikogo informować o dziwactwie krewniaka nie musisz. Prawdopodobieństwo, że komuś coś zrobi jest mniej więcej takie samo jak to, ze coś złego zrobi ktokolwiek inny...
J.