katolik 19.11.2013 14:27
Czy katolik powinien odmówić zaproszenia na parapetówkę do nowego mieszkania pary żyjącej bez ślubu? Z jednej strony wydaje się, że tak, bo idąc na imprezę pośrednio pochwalałby (a przynajmniej tolerował) ich życie na kocią łapę. Zwłaszcza gdyby kupił im prezent z tej okazji i złożył życzenia udanego mieszkania. Z drugiej strony: czy wobec osób obcych (a nie przykładowo swoich dzieci), np. kolegów z pracy, mamy obowiązek aż tak dbać o ich moralność? Czy to nie będzie nawet śmieszne, by obca osoba w ten sposób pouczała innych w kwestiach moralnych? A jeśli ta para to ateiści? A co gdyby to była para katolików żyjąca w związku niesakramentalnym od dłuższego czasu i mająca nawet prawo przyjmowania Komunii?
Może jakieś rozwiązanie pośrednie: pójść na imprezę, ale wyraźnie powiedzieć (gospodarzom i gościom - żeby nie było zgorszenia), że idzie się po prostu na imprezę do lubianych kolegów, a nie żeby świętować ich grzeszne wspólne zamieszkanie? Tyle że tu też trzeba by wyraźnie moralizować...
Odpowiadający by się z takiej imprezy jakoś wykręcił.
J.