Gość 17.10.2013 23:16
krotko, bo jest pozno: czy mowiac w Credo wierze w jednego Boga......i tym kierujac sie w zyciu popelniam grzech?.... jestem wierzaca i praktykujaca katoliczka( jak bardzo, Bog rozsadzi)... maz jes ewangelikiem,, 2 dzieci bylo ochrzczonych w kosciele katolickim, 1 w ewangelickim, wzielismy slub w kosciele ewangelickim... kto z nas bedzie sie smazyl w smole??? to nie mielo byc sarkastyczne, wynika jedynie z mojej wiary, ze Bog jest jeden, wszelkie koscioly ulatwiaja jedynie dotarcie do Niego...pozdrawiam
joanna
Kościół jest jeden, ale jak Pani sama widzi my na ziemi jednak go podzieliliśmy. Nie sposób tego fakt ignorować. W małżeństwie mieszanym trzeba to wszystko tak jakoś poukładać, żeby zachować trwałość związku, przekazać dzieciom wiarę i jeszcze nie wziąć się z tego powodu z mężem za łby. Zresztą pewnie słyszała o tym Pani już nieraz. Choćby z okazji chrztu dzieci (nie wiem czy sprawę ślubu przynajmniej zgłosiła Pani w swoim Kościele, czy była dyspensa od zachowania formy kanonicznej).
Kto z Państwa będzie się smażył w piekle? Z powodu chrześcijańskiego wychowania dzieci pewne żadne z was. Wedle nauczania Kościoła katolickiego oboje zresztą macie szanse na zbawienie, podobnie jak wasze dzieci. Bo kierujecie się swoim sumieniem i nie wy odpowiadacie za podział. A Kościół katolicki nie wyklucza działania Bożej łaski poza jego widzialnymi granicami.
J.