Gość 15.10.2013 11:59
Mam kilka pytań:
1. Czy modlitwa myślna jest tak wartościowa jak głośna? Wiadomo, że Bóg zna nasze myśli, ale czy święci, których prosimy o wstawiennictwo "słyszą" naszą modlitwę myślną?
2. Czy może tak być, że jednorazowe zachowanie pedofilne uzna się tylko za chwilę słabości, a potem wszystko jest ok? Chodzi mi o to, czy takie zachowanie może być chwilą słabości tak jak np. jednorazowa masturbacja i czy jest to możliwe, by taki człowiek nie zrobił tak więcej. Czy jednak jest to głębsza skłonność, którą należy leczyć, nawet gdy doszło do takiego zachowania tylko raz.
3. Czasem na naszych różnych spotkaniach rodzinnych są rozmowy poglądowe na temat przemocy w rodzinie itd. i często padają sformułowania typu: "my z mężem się czasami kłócimy, ale nigdy mnie nie uderzył" itp. A co jeśli ktoś mnie zapyta, czy mój mąż tak robi, lub jeśli padnie pytanie: "Ale twój mąż na pewno cię nie bije, prawda?" - to co mam odpowiedzieć, jeśli prawda jest taka, że mąż raz w przeszłości mnie uderzył, potem się już to nigdy nie wydarzyło. Czy w takich sytuacjach (bądź co bądź publicznych) mogę zaprzeczyć (choć nie będzie to prawda)? Nie chcę, by rodzina męża, czy moja o tym wiedziała i niepotrzebnie to rozstrząsała, bo po co?
1. Wartość modlitwy mierzy się ilością serca, które się w nią wkłada, a nie tym czy jest mogą usłyszeć ją ludzkie uszy czy też nie. Czy świeci słyszą modlitwy w myślach? Zawsze najważniejsza jest intencja; pragnienie zwrócenia się do Boga czy świętych, a nie wypowiadanie czegoś na głos czy nie.
2. Pedofilem jest ten, u którego taki sposób zaspokajania popędu seksualnego przeważa. Jeśli takie czy inne zachowanie albo myśli były sprawą jednorazową, to co leczyć?
3. Masz prawo do zachowania w tym względzie tajemnicy. Nie musisz ujawniać prawdy.
J.