Gość 20.09.2013 13:16
Czy ogladanie zdjęć, tzw. aktów, jest takim samym grzechem jak oglądanie pornorgafii? Czy w ogóle akty można nazwać sztuką, czy jest to raczej oszukiwanie samego siebie i nie należy rozdzeilać zdjęć na akty, erotyczne i pornograficzne, bo to w sumie to samo szambo?
Dzięki za odpowiedź.
Zdaniem odpowiadającego dzieląc na sztukę i pornografie ludzie oszukują samych siebie. Zwłaszcza jeśli oglądają "stadami", a nie jakiś pojedynczy obraz w muzeum...
J.