kkaammiill85 19.09.2013 23:18
Witam ponownie. Najpierw może wytłumaczę moją ciekawość a mianowicie szukałem jakiegoś księdza od którego mógłbym usłyszeć odpowiedzi ma moje pytania.(brak możliwości osobistego spotkania) Napisałem do kilku maile ze stron internetowych parafii, ale żaden nie odpowiedział, napisałem do Gościa Niedzielnego i tam podano mi adres tej strony. Z góry przepraszam bo pytań mam nie jedno, a kilka lub nawet kilkanaście. Przeczytałem kilkadziesiąt jak nie więcej pytań i odpowiedzi i zauważyłem u odpowiadającego raczej takie sensowne i mądre na dzień dzisiejszy ,czasy w których żyjemy podejście do tematu:), ale teraz prosiłbym odpowiadanie z pozycji księdza i KKK. Pytania mogą się wydać głupie, ale mają swój sens:)
1. http://zapytaj.wiara.pl/pytanie/pokaz/1a12b4 na to pytanie dostałem wystarczającą odpowiedź, jeżeli chodzi i zabijanie ludzi, ale cały czas nie wiemy wiele o zwierzętach. Z odpowiedzi wynika że zabicie komara, muchy czy innego zwierzęta które nas denerwuje nie jest grzechem, jeżeli dobrze zrozumiałem, a co np. ze słowikiem który rano śpiewa i nie możemy spać, to czy śpiewa ładnie to tylko kwestia gustu, czy zabicie go z powodu tego że nas denerwuje jak mucha to grzech? Czy złapanie ryby na haczyk później wypuszczenie jej, czyli zadanie jej cierpienia dla naszej zabawy to grzech, jeżeli nie (bo chyba nikt się z tego nie spowiada i nie wiem jakie do tego podejście ma KK) to czy zrobienie tego samego koniu czyli zranienie go tak samo dla zabawy nawet w podobny sposób to grzech?co na to KK jakie ma do tego podejście, czy w ogóle ma? Czy przy spowiedzi w takim wypadku mamy grzechy przeciwko V przykazaniu, czy kierujemy się własnym sumieniem(który każdy ma różne).
2. Ile i jakie to dogmaty KK? czy będąc katolikiem można się nie zgadzać z jakimś dogmatem? czy wyklucza nas to z KK? jeżeli nie lub tak czy można się nie zgadzać nie z dogmatem, a ze stanowiskiem KK w jakiejś prawie? czy to też nas wyklucza z KK czy jeszcze nie ? Np. sprawa antykoncepcji chyba to dogmat nie jest?
3. czy w jakimś wyznaniu wiary KK jest gdzieś mowa że KK opiera się o Pismo Święte? a nie tylko na prawdach zawartych w KKK, swoją drogą to tak jak by jakieś państwo nie opierało się o konstytucję jako najważniejszy akt prawny a o urzędnika który opiera się o konstytucję.
4. Czy grzechem jest przyjęcie Komunii Świętej pod presją np. rodziny. np. mama każe iść synowi do spowiedzi, osoba idzie, ale nie spełnia warunków spowiedzi bo idzie tam pod przymusem, a nie z własnej woli? Później przyjmuje Komunie. A sprzeciwić też się nie może ze względu na presję rodziny.
5. Jak wygląda sprawa z przykazaniem VIII, czy odnosi się ono tylko do składania fałszywych zeznać np. w sądzie? (wątpię) jak w takim razie do niego się ustosunkować gdy kłamiemy co dziennie np. jak żona zapyta czy nie przytyła, jak wygląda w tej bluzce, jak teściowa zapyta czy smakował nam obiad, albo jak nie mamy ochoty z kimś się spotkać mówimy: dzisiaj nie mogę, chociaż w rzeczywistości możemy, za każdym razem kłamiemy raz żeby kogoś nie zranić, drugi np. dla świętego spokoju, żeby nie tłumaczyć pół dnia żonie co w bluzce którą kupiła jest nie tak. Nawet trudno sobie wyobrazić społeczeństwo które nie kłamie jak by ''straszne'' mogło być. Gdzie jest granica kłamstwa od której jest grzechem, a do której nie? jaka jest postawa KK w tej sprawie czy też zależy to tylko od naszego sumienia.
6. Jak wygląda sprawa z antykoncepcją? Wiemy że jest nie dozwolona przez KK i każdy stosunek ma być otwarty na nowe życie, chodzi mniej więcej o to że z każdego stosunku ma powstać możliwość zapłodnienia. Z tego co wiem stosunek przerywany jest zabroniony ponieważ nie spełnia tego wymagania, ale tzw. kalendarz małżeński już jest nie zabroniony. A z mojego punktu widzenia chodzi dokładnie o to samo. Stosunek przerywany ma na celu zapobiegnięciu zapłodnienia i stosowanie metody naturalnej jak kalendarz małżeński ma na celu dokładnie to samo. Grzech ciężki popełniamy wtedy jeżeli wiemy że to grzech, popełniamy go dobrowolnie i z własnej woli. |Tak się dzieje podczas stosowania kalendarzyka wiemy kiedy są dni niepłodne, robimy to z własnej woli i wiemy o tym że stosunek nie jest otwarty na nowe życie to grzech, tak samo jak przy stosunku przerywanym (swoją drogą też jak najbardziej naturalna metoda, chyba nawet bardziej od kalendarzyka) gdzie tu jest różnica i dlaczego jedno jest grzechem a drugie nie?
7. Czy dla osoby nie zgadzającej się z postawą KK w sprawie np. antykoncepcji jest sens chodzenia do spowiedzi, a mianowicie popełnia takie właśnie grzech a nie żałowania go co powoduję że nie spełnia warunków spowiedzi? teoretycznie spowiedź jest nie ważna, więc nie ma sensu do niej chodzić , a do niej nie chodząc nie ma sensu uczestniczyć w życiu KK.
8. Pytanie dotyczące przykazania VII. Jak przeczytałem odpowiedź "odpowiadającego'' zadane przez kogoś pytanie czy wzięcie szamponu (kogoś) zostawionego na basenie do umycia włosów to grzech czy nie. Odpowiadający napisał że szkodliwość jest tak niska że grzechem to nie jest (rozsądek tak mówi). A sytuacja tak: oszukaliśmy urząd skarbowy, przy rozliczaniu się na jakoś kwotę, podpisaliśmy dokument że potwierdzamy to co napisaliśmy pod groźbą kary za składanie fałszywych zaznań. Czy to grzech okradać kogoś kto nas okrada?:) i czy iść się przyznać pod groźbą np. więzienia lat 2 może się obejdzie tylko z karą finansową przekraczającą nasze możliwości, efekt w obu przypadkach marny.
Na razie tyle takich pytań mam jeszcze kilka, ale to następnym razem. A tak do ''odpowiadającego'' czy nie widzi odpowiadający że pytania zadawane przez ludzi bywają różne mądre, długie, krótkie albo i tylko w mojej ocenie ''głupie lub dziwne tak jak zresztą i moje'' wiele tych pytań jest zadawanych bo ktoś tak przeczytał, usłyszał itd w czymś związanym z KK. czy nie wydaje się odpowiadającemu że ktoś robi nam wodę z mózgu czy nie powinno to polegać na własnej ocenie bo nie sposób się połapać ocenie tych zjawisk przez KK.
Proszę o szczegółową,a nie ogólną odpowiedź i pozdrawiam
1. Kościół nie zgadza się na dręczenie zwierząt. Zabijać wolno. Tyle że zabicie słowika, bo śpiewa to jakaś głupota. Można zamknąć okno. Na znajdujące się za oknem komary też nikt nie poluje, tylko zabija się te, które brzęczą człowiekowi nad uchem albo usiłują ukąsić.
Słowem: w ocenie które zwierzęta i w jakich okolicznościach można zabijać trzeba kierować się najważniejszą z kardynalnych cnót, roztropnością. \
2. Zobacz TUTAJ.
3. W Katechizmie Kościoła Katolickiego, który tak deprecjonujesz, w części poświęconej pierwszemu słowy Wyznania wiary (Wierzę) jest rozdział poświęcony objawieniu Bożemu. A więc przede wszystkim Pismu Świętemu.
Kościół przekazując wiarę przekazuje Boże objawienie. Prawdy wiary nie są wyssane z palca. Mają one swe źródło właśnie w objawieniu Bożym. Jest ono zawarte w Traccji i Piśmie Świętym. Tyle że w Wyznaniach wiary ujęte są skrótowo i w formie bardziej systematycznej. Przecież centralna prawda chrześcijańska - o zbawieniu człowieka przez Chrystusa - to także przesłanie Ewangelii. Próba twierdzenia, że katolicy wytworzyli sobie jakieś prawdy wiary luźnie tylko związane z tym, co zawiera Pismo Święte to nonsens. Tyle że by z taka opinią polemizować trzeba by znać konkretne zarzuty.
4. Jeśli nie ma prawdziwego żalu, spowiedź jest nieważna. Trudno jednak jednoznacznie powiedzieć, że presja jest koniecznie związana z brakiem żalu. To różnie może wyglądać u różnych ludzi.
5. Nie mów fałszywego świadectwa przeciw bliźniemu to innymi słowy "nie oczerniaj". Mówienie o kimś czegoś złego co nie jest prawdą jest grzechem zawsze. Natomiast nie zawsze minięcie się z prawdą jest grzechem. I co też ważne, nie zawsze powiedzenie prawdy nie jest grzechem.
Kiedy nie powinno się mówić prawdy? Ogólnie wtedy, gdy temu kto o nią pyta ona się nie należy. Nie należy mówić mordercy gdzie się ukryła jego niedoszła ofiara, nie powinno się udzielać szczerej odpowiedzi komuś, komu uzyskana wiedza będzie służyła do jakiegoś krzywdzenia bliźniego. Owszem, jeśli można należałoby uniknąć odpowiedzi na pytanie albo udzielić odpowiedzi wymijającej. Ale czasem się nie da.
Zupełnie spokojnie można jednak udzielić wymijającej odpowiedzi żonie która pyta o to, jak wygląda w jakiejś nowej bluzce. Np. "po co pytasz, jak uważasz, że nie mam gustu", "ja się tam na modzie nie znam". Zresztą... W jakie szakardzielstwo zona by się musiała ubrać, żeby naprawdę źle wyglądało?
Można powiedzieć: "no, może być". Bez entuzjazmu. I uwaga: chwalenie gdy się naprawdę nie podoba to już przesada. To już naprawdę kłamstwo nazywające się w tym wypadku pochlebstwem. Z czasem może doprowadzić do ośmieszenia tego, któremu się schlebia...
Nie zawsze też powinno się mówić prawdę. Dość często trzeba po prostu milczeć. Bo niepotrzebne mówienie złej prawdy o drugim człowieku to obmowa...
6. Nie jest grzechem bycie człowiekiem jednookim. Ale już wyłupienie sobie oka grzechem jest. Na tym polega różnica między stosowaniem kalendarzyka i innych metod naturalnych, a stosunkiem przerywanym czy antykoncepcją. Nie jest grzechem wykorzystywać naturalna niepłodność. Grzechem jest działanie mające na celu zapobieżenie zajściu w ciążę która przeciwstawia się naturze.
7. Spowiedź bez żalu jest nieważna. Uczestniczenie dalej w życiu Kościoła o tyle ma sens, że jest szansa na to, ze kiedyś się nauczanie Kościoła zrozumie. No i nie zaniedba się w ten sposób innych aspektów życia związanych z wiarą.
8. Podatki trzeba płacić. Taka jest zasada. Wyjątek od niej trzeba by omówić ze spowiednikiem. I sposób ewentualnego zadośćuczynienia za takie oszustwo też. Bo skoro podatki to nasze wspólne pieniądze, spowiednik może nakazać przekazanie odpowiedniej kwoty na jakiś dobry cel. Np. na dom dziecka...
9. Staram się nie oceniać wartości zadawanych tu pytań tudzież stanu psychicznego tych, którzy pytają. Skoro pytają, maja widać problem. Prawda, nie lubię pytań tasiemcowych, w których pytający proszą osiem różnych spraw nie mających ze sobą związku. Bo nie tylko mam wtedy kłopot z zakwalifikowaniem pytania do odpowiedniej kategorii ( z lewej strony serwisu pytania są podzielone tematycznie), ale i mam wrażenie, że ktoś sobie te wszystkie pytania wymyśla po to, żebym miał więcej pracy.
J.