Olgierd 16.09.2013 18:56

Szczęść Boże.

1. W małżeństwie nie możemy mieć dzieci. Statystyki mówią, że 20% małżeństw jest niepłodnych. Jedna piąta to w moim mniemaniu bardzo dużo. Wydaje mi się, że to jest istotna grupa wiernych, a jednak mam wrażenie, że w KK została pozostawiona samym sobie. Na kazaniach słyszę o powołaniu małżonków do rodzicielstwa, o wychowaniu dzieci, o złu antykoncepcji itd. A co KK może zaoferować parom bezpłodnym? Czy Kościół uznaje takie pary za gorsze, niewarte troski? Ból odczuwamy już nie tylko w domu i w pracy u znajomych, ale także w kościele na mszy, podczas kazań. Czy Bóg błogosławi takiemu małżeństwu? Czy Kościół je traktuje jako pełnowartościowe? Czy jako upośledzone, ale takie, które trzeba po prostu tolerować?

2. Wiem, że Odpowiadający nie jest psychologiem, ani terapeutą, ale czytając portal bardzo sobie cenie Jego rady i trzeźwy pogląd na sytuację. Czy odpowiadający może coś doradzić? Co mówić dalszej rodzinie, znajomy, sąsiadom dopytującym o dziecko? Każde pytanie "a wy kiedy" albo teksty w stylu "nie wiesz bo nie masz dzieci" albo "jak będziesz mieć własne to" są jak cierń wbijany w serce. Jak reagować? Wydaje mi się, że niepłodni są traktowani jak trędowaci. Ludzie są okrutni.

3. Prosimy Boga o cud. Czy Odpowiadający może podpowiedzieć do jakich świętych warto się szczególnie zwracać o wstawiennictwo w takich przypadkach?

Na koniec mam ogromną prośbę. Wiem, że wiele osób przegląda ten portal i czyta pytania i odpowiedzi. Bardzo proszę, każdego kto przeczyta to pytanie o modlitwę za nas o poczęcie dziecka. Proszę o nią również Odpowiadającego. Bóg zapłać.

Odpowiedź:

Kościół nie traktuje bezdzietnych małżeństw jakoś gorzej. Choćby z tego powodu, że problem bezdzietności i bólu z tym związanego znany jest już z kart Biblii. W Starym Testamencie mamy piękną opowieść o Samuel, synu długo niepłodnych Anny i Elkany. W Nowym Testamencie mamy Jana Chrzciciela, długo wyczekiwane dziecko Elżbiety i Zachariasza. W Kościele więc, w nauczaniu Kościoła jest zrozumienie dla bólu bezdzietności. Tyle że może nie zawsze księża wpadają na pomysł, by ten problem jakoś wyraźniej zauważyć...

Jak reagować na uwagi otoczenia.... Odpowiadający zna ten problem z autopsji. I wydaje mu się, ze najlepiej zareagować bardzo niedelikatnie, mówiąc o problemie wprost. Coś w stylu "no widzisz, nie każdy kto chce może mieć dzieci, nie każdemu człowiekowi Pan Bóg daje"... Taka odpowiedź zawsze ucinała dyskusję i najczęściej wprawiała w zakłopotanie rozbawionego wcześniej inicjatora tematu...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg