Gościówa 12.07.2013 11:19
1.Czy przeglądanie stron takich jak pudelek.pl to grzech?? Nie biorę na poważnie tych "ploteczek", przeglądam bardziej z ciekawości i dla zabicia czasu. A może to marnotrawienie czasu na rzeczy niepotrzebne jest gorsze niż sama treść takich portali?
2.Czy czytanie gazet, artykułów, stron internetowych niekatolickich to coś złego? Wiem, że może to prowadzić do utraty wiary, ale ja swojej jestem bardzo pewna, a zapoznawanie się z "innym światopoglądem" (a raczej obecnie "obowiazującym") traktuję jako poznanie wroga, żeby mieć jak dyskutować z niewierzącymi albo słabo wierzącymi. Oczywiście nie wyszukuję takich rzeczy specjalnie, czytam też wartościowe teksty.
1. Czytanie plotek dla zabicia czasu czy marnotrawienie tegoż czasu na tego rodzaju portalach trudno uznać za zajęcie dobre i szlachetne. Ale też trudno chyba uznać za wielki grzech. Zwłaszcza gdyby chodziło o sporadyczną lekturę. Ale...
Trudno nie zauważyć, że mamy tu do czynienia z pewnym grzechem społecznym. No jasne, grzech zawsze jest sprawą indywidualną i wielu mówi, że nie należy mówić o jakichś złych strukturach, ale w tym wypadku tak jest. Portale walczą o życie. Te życie dają im reklamy, a wpływy z reklam daje im oglądalność. Mogłyby nie zajmować się plotkami, ale to oznacza spadek oglądalności. W więc mniej pieniędzy. A więc utrata pracy. I tak dalej i ta dalej. Czytelnicy są demoralizowani. Ale wybierając plotki zamiast rzetelnej wiedzy o świecie sami demoralizują właścicieli portali. I koło się zamyka....
Chodzi o to, że nie warto wpisywać się w ten styl....
2. Na pewno nie można powiedzieć, że czytanie niekatolickich pism to grzech. Bez przesady. Taka sobie Rzeczpospolita to całkiem porządna gazeta, choć do Kościoła nie należy...
Antykatolickich już szybciej. Jeśli jednak ktoś czyta takie materiały dla poszerzenia horyzontów, to oczywiście trzeba korzystanie z takich materiałów usprawiedliwić. Tyle że granica między poznawaniem opinii wroga o uleganiem jej u niektórych ludzi bywa bardzo płynna...
J.