Gość625 10.07.2013 02:28

Czy jeśli wyrządzimy jakieś wielkie zło komuś, to jest to grzech dlatego, że ta osoba cierpi/ma źle (choć cierpi to może złe słowo)? Czy dlatego, że degradujemy siebie/swoją godność? Bo jak na nas osoba, której wyrządziliśmy zło nie gniewa się za to, a ni nie gniewała, to i tak to jest grzech.

Odpowiedź:

Każdy grzech ma trzy wymiary: jest przeciwny miłości Boga, przeciwny miłości bliźniego i przeciwny dobrze rozumianej miłości własnej. Tyle że w poszczególnych złych czynach różne są proporcje tych wymiarów. Np. brak modlitwy. To jakiś brak miłości Boga. Traci jednak przede wszystkim na tym ten, kto się nie modli. Bo traci okazję, by przez spotykanie się z Bogiem stawać się do Niego podobnym. A to z kolei powoduje, że człowiek nie daje bliźnim tyle, ile mógłby....

Albo taki grzech kradzieży. Krzywdzi przede wszystkim bliźniego. Ale przez niego i złodziej staje się gorszym człowiekiem. A łamiąc Boże prawo obraża też Boga...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg