bm 30.05.2013 16:39
Kuzynka poprosiła mnie o zostanie chrzestną jej dziecka. Nie potrafiłam odmówić, ale myślę, że nie powinnam zostawać chrzestną.
Zastanawiam się oczywiście, dlaczego ja, bo nigdy nie miałam zbyt dobrego kontaktu z kuzynką. Powodów mogłoby być kilka:
- kuzynka wie, że jestem wierząca,
- nie mieli kogo o to poprosić (tak naprawdę mieli, bo kuzynka przyjaźni się z dalszą, jeśli chodzi o pokrewieństwo, ale bliższą dla niej, jeśli chodzi o relacje, kuzynką, czego nigdy nie ukrywała, podkreślając przy mnie jak tamta kuzynka jest jej bliska)
- powód finansowy, którego najbardziej się obawiam. Boję się, że chodzi o pieniądze.
Z takim myśleniem nie powinnam zostawać chrzestną, prawda? Tylko jeśli już nią zostanę to jak zmienić swoje podejście, albo jak zmienić podejście rodziców mojego chrześniaka, żeby być dobrą chrzestną? Czy powinnam "na siłę" uzdrawiać nasze relacje?
Skoro już się zgodziłaś, to nie zmieniaj zdania. Raczej zastanów się jak dobrze wypełniać obowiązki wynikające z bycia chrzestną. Nawet jeśli relacji nie uda Ci się ocieplić, to pamiętaj, że i tak bardzo ważną częścią Twojej służby dla tego dziecka będzie modlitwa...
J.