Gość 26.05.2013 16:05

Witam, mam dwa pytania:

1.Czy jeżeli ryzykuje, że zgrzeszę to jest to grzech?
2.Czy grzeszę ryzykując, że mogę zgrzeszyć nie będąc świadomym, że samo w sobie ryzyko jest w sobie grzechem (o ile nim jest)?

Z góry dziękuję.

Odpowiedź:

Różnie to bywa z tym grzechem polegającym na narażaniu się na pokusę.

  • Po pierwsze istotne jest na ile faktycznie stworzyło się niebezpieczeństwo popełnienia grzechu. Jeśli zazwyczaj w takich sytuacjach człowiek popełnia grzech, to można mówić o wielkim niebezpieczeństwie. Jeśli w takiej sytuacji grzech pojawiał się sporadycznie albo wcale - okazja do grzechu może jest, ale pokusa nie tak wielka.
  • Po drugie istotny jest powód dla którego człowiek naraża się na pokusę. Trzeba pamiętać, że całe życie właściwie jest jedną wielka okazją do grzechy, a przecież nikt nie mówi, że z tego powodu trzeba popełnić samobójstwo. Im ważniejszy powód narażanie się na grzech tym wina mniejsza.
  • Po trzecie... Na pewno nie powinien jako grzechu stworzenia sobie okazji do grzechu traktować ktoś, kto walczy z pokusą. To ze alkoholik przechodzi obok knajpy, bo go ciągnie do kieliszka, ale walczy nie jest jeszcze grzechem. Dopóki walczy jest OK.

 

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg