Gość 10.04.2013 12:39

Szczęść Boże. Nie wiem od czego zacząć...mam ogromne wyrzuty sumienia,... zdradzałam swojego męża przed ślubem..i zdradziłam juz po ślubie- nie chodzi tu o seks tylko o pocalunki...wszystko co sie wydarzyło było po prostu po alkoholu... chodze do spowiedzi...a jak chodze to nie wyspowiadałam się nigdy z tych wszystkich grzechów bo boję się, że nie dostanę rozgrzeszenia...przyjmuję też komunię świętą bo mi wstyd przed rodziną...mam małą córeczkę i czeka mnie jeszcze tyle uroczystości kościelnych...nie wiem co mam zrobić, jak sobie z tym poradzić...tak bardzo się boję, że trafię do piekła...tak bardzo tego wszystkiego żałuję, ale nie mogę już cofnąć czasu...co robić...jak dalej z tym żyć...

Odpowiedź:

Każdy grzech, którego człowiek żałuje, może być wybaczony. Znacznie gorsze niż całowanie się z kimś po pijaku. Pani, jak się wydaje, bardzo żałuje, ale ze strachu wybrała najgorsze rozwiązanie: zatajanie grzechu. Tym sposobem wpadła Pani w świętokradztwo...

Nie ma innego wyjścia jak w spowiedzi szczerze do wszystkiego się przyznać. Im wcześniej tym lepiej.  Bo od pierwszej nieważnej spowiedzi wszystkie kolejne były też nieważne. Teraz, po paru latach, będzie łatwiej. Gdy będzie w tym Pani tkwiła dłużej, będzie tylko coraz trudniej...

Proszę pamiętać, że ten wstyd, strach przed spowiedzią często jest dodatkowo nakręcany przez diabła. To jemu bardzo zależy na tym, żeby człowiek się nie pojednał z Bogiem. Naprawdę trzeba ten strach przełamać. A spowiednik.... Na pewno różnie to bywa. Ale zasadniczo każdy ksiądz cieszy się, kiedy upadający w grzech szczerze jedna się z Bogiem. Bardziej podobno irytuje, spowiednik wyczuwa, że ktoś kręci...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg