Gość 07.04.2013 22:50
Szczęść Boże!
Mam pytanie o karierę, związane z religią.
Jak KK odnosi się do wyjazdów zagranicznych służbowych czy szkoleniowych do krajów, gdzie nie można chodzić do kościoła? Chodzi mi np. o takich dyplomatów. Oczywiście wyjazd na placówkę do Brukseli, Madrytu czy Argentyny to nie problem. Pojawia się on już np. w krajach arabskich czy choćby takiej... Korei Północnej. A przecież i w stolicy tejże Korei jest polska ambasada! Dyplomaci stacjonują tam przez wiele miesięcy, a właściwie pewnie parę lat (bo chyba nikt na całe życie ich tam nie wysyła). Przez ten czas de facto nie mogą chodzić do kościoła, na Mszę Świętą... A co w sytuacji jeśli ktoś dobrowolnie chciałby wyjechać na staż do takiej placówki? Np. na kilka tygodni, miesięcy? Tutaj nie byłaby już to praca, ale dobrowolny wybór? A jeszcze propo wyjazdu służbowego, to też ten ktoś mógł sobie pewnie kiedyś wybrać inne zainteresowania czy być może nawet placówkę, a jednak pojechał tam? Proszę o odpowiedź.
Nie popełnia grzechu, kto opuszcza niedzielną Mszę nie ze swojej winy. Powinien wtedy poświęcić więcej czasu na modlitwę, najlepiej wspólną z innymi katolikami, ale nie popełnia grzechu. Po prostu ważne zadanie, które mu powierzono uniemożliwia pójście w niedzielę do Kościoła i tyle.
Podobnie jest z zagranicznymi wyjazdami. Trudno za grzech uznać np. wyjazd na wakacje do Grecji...
J.