TomekT 21.02.2013 13:34
Szczęść Boże.
Kościół twierdzi, że wszystkie odkrycia naukowe nie są sprzeczne z jego nauką. Wręcz zachęca do badań naukowych, poszerzania wiedzy. Bóg dał człowiekowi rozum i należy z niego robić pożytek.
W ostatnim czasie naukowcy przeprowadzając badania nad bozonem Higgsa doszli do wniosku, że wszechświat się skończy. Tak jak został stworzony 13 miliardów lat temu tak zostanie unicestwiony za kilkadziesiąt miliardów lat. Oczywiście jest to teoria, ale posiadająca mocne podstawy naukowe i jak mniemam prawdopodobna. Czy taka totalna anihilacja wszechświata i całej materii nie jest w jakiś sposób sprzeczna z nauczaniem Kościoła. Chodzi mi konkretnie o dogmat zmartwychwstania ciała i życia wiecznego. Ciało po zmartwychwstaniu ma być co prawda inne niż nasze, ale jednak materialne. Miliardy lat to długo, ale przecież nie jest to wieczność. Co o tym myśleć?
Ciało Chrystusa uwielbionego rzeczywiście było innym ciałem. Przechodził przez zamknięte drzwi. Co ma się nijak do praw znanej nam fizyki. A czy materia w znanej nam dziś postaci się skończy? Skoro tak twierdza naukowcy, to może tak być.
J.