Weronika 17.02.2013 11:14

Witam

Proszę o ukrycie całego pytania. Jest mi wstyd i do tego jeszcze tutaj sie upadlam...

Pozdrawiam

Odpowiedź:

Trudno ten dylemat jednoznacznie rozwikłać. Bo cóż znaczy zachować czystość? Nie jest to tylko kwestia tego, czy rozpoczęło się współżycie czy nie. Człowiek mający brudne myśli też przecież nie jest czysty... W waszej sytuacji sprawy zaszły dalej. Skoro jednak opamiętaliście się, to chyba nie przekroczyliście jeszcze zdecydowanie granicy brudu. Ale....

Czystość przedmałżeńska, dziewictwo, na pewno są wielką wartością. Trudno jednak powiedzieć, że ktoś, kto ich nie zachował, jest gorszym człowiekiem. Upadać jest rzeczą ludzką. Źle, jeśli ktoś w tym upadku trwa i brnie z grzechu w grzech. Ale jeśli zrozumiał swój błąd, postanowił się zmienić, nie ma powodu do rozpaczy...

Ten problem najczęściej dotyczy grzechów przeciwko czystości, ale pojawia się w zasadzie przy wielu innych grzechach. Ot np. przy wyzwiskach. Ktoś - słusznie - uważa je za rzecz podłą i nigdy nie chce ich używać. Ale zdenerwował się, nerwy puściły i zdrowo objechał bliźniego. Kac moralny jest. Ale nie ostateczne tragedia...

Już to kiedyś pisałem.... Człowieka często boli nie to, że zgrzeszył, ale że wydaje mu się, iż teraz już nie może o sobie dobrze myśleć. Uświadomienie sobie, ze nie jest się wcale takim dobrym jak się wydawało, boli. Ale ten ból to szansa na rozwój; na podjęcie świadomych wyborów. Na "nie" grzechowi...

Powodzenia...

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg