Strachu 23.01.2013 23:01

Obserwuję ten portal od dłuższego czasu i doszedłem do wniosku że ludzie w dzisiejszych czasach potrzebują czegoś więcej niż PŚ. Każdy dzisiaj może wejść do netu i posłuchać sceptyków którzy dzielą się swoimi poglądami, te poglądy się udzielają, niestety sam tego doświadczyłem.
Wertując programy natknąłem się ostatnio na dwójce na wypowiedź lekarza onkologa, powiedział że w swojej pracy od kilkudziesięciu lat ma kontakt z umierającymi. Powiedział że widzi często księży którzy przychodzą i modlą się wraz z rodzinami nad umierającymi ale nigdy nie doświadczył cudu. Czy nie wydaje się Panu że kiepsko to wygląda, przecież Jezus powiedział ,,PROŚCIE A BĘDZIE WAM DANE"!!! Czy w obliczu tych słów uzdrowienia nie powinny być częste? Przecież lekarz mówi że widzi na okrągło rozmodlonych ludzi a mimo to przez 20 może 30 lat (nie sprecyzował) nie widział uzdrowienia. W ewangeliach Jezus nigdy nie odmówił osobie wierzącej uzdrowienia, dlaczego odmawia teraz?

Pozdrawiam

Odpowiedź:

Tak naprawdę to o to, dlaczego tak rzadko zdarzają się cuda powinieneś spytać Boga. Ale żeby nie było, że Cię zbywam...

Człowiek chce swoje, Bóg wie lepiej. To dlatego wiele naszych próśb bywa niewysłuchanych po naszej myśli. Jezus też przecież modlił się "Ojcze, jeśli to możliwe, niech mnie ominie ten kielich". Ale dodał "nie moja, ale Twoja wola niech się stanie". Nie zawsze Bóg chce kogoś ocalić od śmierci. W końcu przecież ludzie muszą kiedyś umierać...

Po drugie... Ludzie siedząc wokół chorego nie zawsze modlą się o cud. Czasem zwyczajnie o umocnienie w cierpieniu. A że ów lekarz nie widział cudu... Może zabrzmi to na złośliwość, ale pewnie jak ludzi operuje czy faszeruje chemią i im pomoże, to takie wyleczenie przypisuje terapii. A przecież nie zawsze tak musi być. Przecież to samo leczenie wielu innym nie pomogło. Więc jak to jest? Czy nie przypomina taki onkolog szamana, który stosuje praktyki, co do skuteczności których sam nie jest przekonany? Bo jeśli pomaga jakiemuś procentowi ludzi, to nie jest to metoda skuteczna. I po drugie wśród tych ludzi mogą się znaleźć i tacy, którym pomogła modlitwa, nie jego szamańskie praktyki...

A czy cuda się zdarzają? Ano zdarzają. I nie tylko w Lourdes czy innych sanktuariach. Znam sytuację pewnej kobiety, która swoje cierpienie związane z rakiem ofiarowała w intencji małego dziecka, które też zachorowało. I ona i ono wyzdrowieli. No i od czasu do czasu słychać o sytuacjach, w których diagnozuje się raka, a potem okazuje się że go nie ma. Błąd w diagnozie? A może jednak cud?

Ale najlepiej faktycznie zapytaj na modlitwie Boga...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg