Gość 17.01.2013 01:10

Szczęść Boże. Mam pytanie dotyczące spowiedzi.
Miesiąc temu popełniłam pewien grzech. Potem wyspowiadałam się z niego, ale teraz się zastanawiam, czy to nie był grzech ciężki, a więc ciągle przystępuję do Komunii świętokradczo i tym się przeraziłam, bo kocham bardzo Jezusa.
Opiszę wszystko dokładnie, bo nie wiem, co ma znaczenie.
Miesiąc temu, w niedzielę 23. grudnia zeszłego roku nie uczestniczyłam we Mszy św. Powód był następujący. Lubię przychodzić już na Mszę wieczorną. W tamtą niedzielę, to było zaraz przed Wigilią, zajęłam się pieczeniem i zapomniałam, że nie byłam jeszcze na Mszy. Kiedy mi się przypomniało zdążyłabym na Mszę, ale byłam w trakcie pieczenia. Zdecydowałam, że szybko dokończę i pojadę autobusem. Ale źle sprawdziłam godzinę odjazdu autobusu i kiedy dojechałam do kościoła było już długo po rozpoczęciu. Chciałam wejść, ale zastanowiłam się, co mogą pomyśleć inni ludzie. Na tym, że zobaczą kto się tyle spóźnił zależało mi mniej. Bardziej chodziło mi o to, że zobaczą, że ktoś w niedzielę wchodzi po homilii i może ktoś sam zacznie tak robić.
Wiedziałam, że to poważny grzech, ale nie wiedziałam czy ciężki i nadal nie wiem.
Następnego dnia chciałam się wyspowiadać, ale to była Wigilia, więc Msze były tylko rano. Nie chciałam iść do naszej parafii. Poszłam do innego kościoła, ale tam księża nie spowiadali, a bałam się podejść po Mszy poprosić o spowiedź. Więc nie przyjęłam sakramentu pokuty. A potem już były święta. Bardzo chciałam przyjąć Komunię Świętą. Wzbudziłam żal i obiecałam Jezusowi, że pójdę do spowiedzi zaraz po Świętach. I poszłam do spowiedzi 27. grudnia i wyznałam, że nie byłam na Mszy św. w ostatnią niedzielę. Otrzymałam rozgrzeszenie. Ale kiedy teraz przygotowuję się do następnej spowiedzi wraca pytanie o tamten grzech. Stąd moje pytanie, czy popełniłam grzech ciężki? Czy przyjmowanie przeze mnie Komunii Świętej jest świętokradcze? Z czego powinnam się teraz wyspowiadać?
Dziękuję za odpowiedź.

Odpowiedź:

Opuszczenie niedzielnej Mszy to ciężka materia. Czyli gdyby było to zachowanie w pełni świadome i dobrowolne, byłoby grzechem ciężkim. W Twoim jednak wypadku raczej nie było to działanie w pełni dobrowolnie. Zapomniałaś, a potem popełniłaś błąd (co do rozkładu jazdy autobusów). Skoro nawet dotarłaś pod Kościół. ale nie chciałaś swoim zachowaniem gorszyć to raczej nie ma grzechu ciężkiego. No, chyba że łatwo mogłaś zdążyć jeszcze do innego kościoła. Wtedy trudno by było powiedzieć jak to z ciężarem grzechu było.

W ocenie odpowiadającego nie było więc grzechu ciężkiego, a wiec potem i świętokradztwa. Ważne też, ze przed przyjęciem Komunii wzbudziłaś żal i postanowiłaś pójść do spowiedzi przy najbliższej okazji, co też zrobiłaś. To drugi powód dla którego nalezy uznać, ze nie popełniłaś świętokradztwa.

Tak by to odpowiadający widział...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg