Gość 25.11.2012 23:56
Ostatnio słyszałam, że w masażach relaksacyjnych stosuje się techniki zaczerpnięte z duchowości wschodnich, a same zabiegi opierają się na pobudzaniu rzekomych punktów energetycznych istniejących na ciele według tychże duchowości. Mam w związku z tym dylemat: czy wolno mnie jako chrześcijance korzystać z takich zabiegów. Do tej pory to robiłam i nawet by mi do głowy nie przyszło, że mogą to być jakieś rytuały odprawiane na człowieku. Proszę o rozjaśnienie tej kwestii. Czy masaż relaksacyjny w SPA jest czymś złym?
Odpowiadający jest zdanie, że masaż, podobnie jak gimnastyka, nie mogą być zagrożeniem duchowym, o ile nie wiąże się z nim jakaś akceptacja niechrześcijańskiej wizji Boga czy człowieka. Dla jasności: jeśli masuje sobie stopy, bo mi na mrozie zmarzły, to nie wystawiam się na grzech ani na jakieś zagrożenie duchowe nawet wiedząc o tym, że istnieje akupresura.
J.