przemysł 30.10.2012 18:36

Mam 14 lat , tak naprawdę przy większości spowiedzi nie żałowałem za grzechy , ani też nie postanawiałem poprawy (sam nie wiem ale raczej przy większości)

Myślałem , że to polega na tym że grzeszymy, a później się spowiadamy i tak w kółko. Zacząłem żałować za grzechy przy spowiedziach i postanawiać poprawę od jakiegoś czasu, gdy zrozumiałem jak należy czynić (wydaję mi się że wcześniej nie rozumiałem wielu spraw i byłem za młody). Gdy uczestniczyłem we Mszy ŚW. nie byłem chętny, nie uważałem (słuchałem ze zrozumieniem) jak to dziecko , ale od jakiegoś czasu staram się uważnie zrozumieć wszystko. Z tymi spowiedziami sam nie wiem (raczej nie żałowałem , ani nie postanawiałem poprawy nawet na tej przed Pierwszą Komunią Świętą ) byłem chyba nieodpowiedzialny i nie rozumiałem tego wszystkiego.

Co mam zrobić ? Muszę to wyznać na spowiedzi księdzu (bo raczej to chyba było nieświadome , chociaż sam nie wiem) ? Mam też wciąż czasami problem w formułowaniu grzechów (spowiadam się także z lekkich) jeśli mam to powiedzieć to jak to sformułować ?

Czy Pierwsza Komunia Święta może być nieważna Jeśli przy tej mojej pierwszej spowiedzi mogłem nie żałować za zło i nie postanawiać poprawy ?

Nie jestem teraz pewny czy przy 1 spowiedzi (w moim życiu ta przed Pierwszą Komunią Świętą) powiedziałem wszystkie grzechy (chyba nie korzystałem wtedy z książeczki , by przypomnieć grzechy , ale z głowy ) oraz chyba się do niej nie przyłożyłem zbytnio (jak pisałem chyba nie rozumiałem do końca tego wszystkiego). Jeśli chodzi o pokutę zadaną to ją odmawiałem (zdarzyło się chyba że zapomniałem jaka litania to odmówiłem 1 z nich )

Mam wiele takich dylematów i codziennie się tym denerwuję (nie byłem w spowiedzi 7 miesięcy) , a teraz nie mogę bo wciąż nie wiem z czego mam się spowiadać. Czy jeśli przystępowałem do Komunii Świętych to są świętokradzkie ? (mam to na spowiedzi wyznać i jak sformułować ?)

Od jakiegoś czasu dowiedziałem się że musimy zadośćuczynić (wcześniej o tym słyszałem , ale nie stosowałem się sam nie wiem dlaczego , chyba zapomniałem o tym , albo nie rozumiałem tego wszystkiego.

Odpowiedź:

Większość tych dylematów nie nadaje się do rozstrzygania na forum internetowym. Trzeba po prostu przedstawić je spowiednikowi....

Ale może w miarę po kolei. Na pewno ze spowiednikiem musisz omówić kwestię swojej postawy wobec spowiedzi - żalu, postanowienia poprawy, zadośćuczynienia albo tego, czy dobrze wyspowiadałeś się za pierwszym razem. itd. Bo tu nie chodzi o sama wiedzę na jakiś temat, ale konieczność rozstrzygnięcia  nie do końca jednoznacznej sytuacji. W internecie można radzić. W spowiedzi kapłan może odpuścić każdy grzech. I też zalecić, byś nie wracał do jakichś starych grzechów czy nie karmił się lękami o ważność jakiejś dawnej spowiedzi.

Na pewno jednak nie musisz przejmować się kwestią ważności pierwszej Komunii. Nawet gdybyś przyjął ją po świętokradzku ( w co należy wątpić), mógłbyś po dobrej spowiedzi bez żadnych dodatkowych warunków dalej przystępować do Komunii.

Co robić? Nie odwlekać spowiedzi. Bo zastanawiasz się i zastanawiasz jak coś powiedzieć, a póki co żyjesz w grzechach, nie jednasz się z Bogiem. Przecież na tym właśnie diabłu najbardziej zależy... Stąd czasem potrafi posłużyć się podsunięciem człowiekowi myśli, ze trzeba się dobrze przygotować albo że nie chce się Boga oszukiwać. Jeśli obie myśli prowadzą do odkładania spowiedzi z tygodnia na tydzień, miesiąca na miesiąc, to na pewno nie pochodzi to od Boga.

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg