GONIACZEK 22.10.2012 18:31
Szczesc Boze. Mam watpliwosci w pewnych kwestiach, prosze o udzielenie mi dpowiedzi.
1. Czy jezeli przyjezdzam do chlopaka i lezymy w bialy dzien obok siebie na lozku (czasem zasypiamy) to czy to jest jakis grzech?
2. Jezeli przyjezdzam do chlopaka w niedziele i zostaje u niego tak do polnocy lub dluzej ,czasem wczesniej a potem odwozi mnie jego brat do domu bo nie chce zostawac na noc to czy to grzech jesli oczywiscie tylko lezymy w lozku,czasami zasniemy,ogladamy telewizje,przytulamy sie,buziaczki. Jezeli by to odemnie zalezalo to pojechalabym wczesniej ale odwozi mnie jego brat i czasami musze sie do niego dostosowac. Dodam tylko ze moj chlopak a raczej narzeczony ulegl bardzo ciezkiemu wypadkowi, wyszedl z tego dobrze ale najlepiej czuje sie lezac w lozku :-) jestesmy juz ze soba 6 lat.
3. Unikam nocowania u chlopaka a co jesli nocuje naprawde w wyjatkowych sytuacjach, np wesele, moj chlopak po wypadku nie moze prowadzic i czasami jest taka sytuacja , ze odwoze go do lekrzy do kontroli czy wtedy to tez jest grzech.
Nie jest problemem to, że czasem u narzeczonego nocujesz. Może być nim to, co wtedy robicie. Poza małżeństwem nie powinno się robić niczego, co daje przyjemność seksualną. Trudno takie sprawy jak odległość między wami, czułe gesty, pocałunki mierzyć linijką czy jaką wagą. Sami musicie wiedzieć - uwzględniając to co napisałem wcześniej - , kiedy przesadzacie w czułościach, a kiedy są one czystym wyrazem waszej miłości.
J.