Gość 22.10.2012 17:12

Witam mam pytanie mam 16 lat i gdy byłam mała popełniłam 2 grzechy nieczystości z kimś i nie spowiadałam się z nich bo uznałam że byłam mała i nie wiedziałam co robię ale pewnego dnia wyspowiadałam się z nich bo dręczyło mnie sumienie i nie powiedziałam ze są to grzechy zatajone tylko normalnie się z nich wyspowiadąłam i zapomniałam o nich, ostatnio tak samo wyspowiadąłam się z grzechów masturbacji i że wywoływałam duchy też nie powiedziałam ze to grzechy zatajone i zapomniałam o jeszcze jednym dawnym grzechy i po tej ostatniej spowiedzi poszłam do komunii i źle się z tym poczułam i tu mam pytanie czy nie przyjęłam czasem komunii świętokradzkiej przez to? ale ostatnio wyspowiadąłam się z tych grzechów i powiedziałam ze są zatajone tylko z jednego nie jestem pewna grzechu masturbacji bo powiedziałam ze popełniłam go nie świadomie a teraz już sama nie wiem czy świadomie czy nie i chce się jeszcze raz wyspowiadać z tego grzechu ale czy to oznacza ze z tych wszystkich zatajonych grzechów co wyznałam mam się jeszcze raz wyspowiadać czy tylko z tego jednego
proszę o pomoc

Odpowiedź:

Porządkując... Najpierw spowiedź była niedokładna. Potem wszystko wyjaśniłaś dokładnie. Teraz chcesz kolejnej spowiedzi, bo nie jesteś pewna, czy było jak powiedziałaś....

No więc tak. Skoro wyznałaś wszystko zgodnie z tym, jak to wtedy oceniałaś, to wszystko jest w porządku. Swoją nową wątpliwością możesz podzielić się ze spowiednikiem przy najbliższej spowiedzi, ale nie rzutuje to na ważność spowiedzi poprzedniej, bo wtedy powiedziałaś, jak Ci się wydawało. I to jest istotne...

Nie sposób jednak czytając co piszesz nie udzielić CI drobnej rady. Po pierwsze napisałaś, ze po pewnej komunii poczułaś się źle. Widzisz... Jeśli to poczucie było poparte jakąś rozumową analizą sytuacji, to w porządku. Jak wynika z tego co piszesz tak właśnie było. Jeśli jednak pojawia się w Tobie jakiś strach nie mający racjonalnego uzasadnienia, to odrzuć go. Bo właśnie tak rozpoczyna się czasem koszmar skrupułów. Człowiek kieruje się uczuciami - strachem - a nie trzeźwą oceną czynu...

Po drugie... W tym co przeżywasz może być jakieś szatańskie działanie. Zobacz co się dzieje spowiadasz się, ale ciągle pojawiają się w  Tobie nowe wątpliwości. To może być działanie diabła, który chce przez to doprowadzić Cię do stanu, w którym przestaniesz wierzyć, ze kiedykolwiek uda CI się dobrze wyspowiadać, a wiec że kiedykolwiek pojednasz się z Bogiem i dostąpisz zbawienia. Zachowaj więc trzeźwą ocenę swojego postępowania. Kieruj się rozumem, nie lękiem...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg