asia 10.10.2012 20:55
Zostałam zdradzona przez męża z którym żyłam 20 lat. Jestem wściekła, zła miotają mną przedziwne uczucia łącznie z nienawiścią.Wiem jedno :nie chce więcej znać tego człowieka. Ten człowiek twierdzi że dopiero teraz kocha poznał prawdziwe uczucie a ja nie powinnam stać na drodze do jego szczęścia(!)...wychodzi na to że tylko ja kochałam on był ze mną z przymusu? Nie chce z nim być, nie wyobrażam sobie że mogłabym go dotknąc. Co na to kościół?
Kościół w wypadku zdrady zachęca do wybaczenia, ale zezwala na separację. Czyli na odejście bez zawierania nowego związku.
J.