***Gość 07.09.2012 16:44
,,NIECH BEDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS I MARYJA ZAWSZE DZIEWICA,,! MAM PYTANIE : JESTEM MEZATKA,PRACUJE,MAM DWOJKE DZIECI I MEZA AKLHOLIKA KTORY NIE DAJE MI NA ZYCIE NA DZIECI A JESLI MA WIECEJ TO CHOWA PRZEDEMNA A JA GO OKRADAM TAK BY NIE WIEDZIAL BY NIE BYLO WOJNY W DOMU BY DZIECI NIE SLYSZALY KLOTNI I MAM PYTANIE BO ROBIE TAK CALY CZAS ,,CZY JA MAM GRZECH CIEZKI?CALY CZAS TAK ROBIE KRADNE A POTEM SIE Z TEGO SPOWIADAM I ZADAJE SOBIE PYTANIE,,DLACZEGO KOCHA BARDZIEJ ALKOHOL I PIENIADZE OD DZIECI RODZINY? JEST MI Z TYM BARDZO CIEZKO I ZLE BO NIE TAK ZOSTALAM WYCHOWANA. NIE USPRAWIEDLIWIAM SIE ALE JAK MAM WYCHOWAC NAKARMIC DZIECI JAK MAM INACZEJ POSTEPOWAC ???PROSZEO ODPOWIEDZ NAJLEPIEJ OD KSIEDA
Małżeństwo to związek, który tworzy wspólnotę życia. Od jego zawarcia wszystko (w ramach zdrowego rozsądku) jest wspólne. Skoro mąż nie daje na utrzymanie dzieci, Ty po kryjomu mu zabierając, nie popełniasz żadnego grzechu. Najzwyczajniej masz - Ty i dzieci - do tych pieniędzy prawo. To mąż popełnia grzech nie dbając o rodzine, a zachowując dla siebie na alkohol...
J.