Gość 05.06.2012 14:08
Szczęść Boże,
Jestem w tej chwili osobą bezrobotną, zajmuję się dwuletnią córeczką i oczekuję na narodziny drugiego dziecka (jestem w 3 miesiącu ciąży). Jakis czas temu zrobiłam sobie licencję pośrednika w obrocie nieruchomościami. Pojawiła sie teraz okazja, by tą licencję użyczyć koleżance (licencja jest niezbędna do założenia i prowadzenia biura). W zamian za to uzyskałabym umowę o pracę na czas nieokreślony. O wynagrodzeniu nie ma mowy, ponieważ ja fizycznie bym nie pracowała. w zamian za licencję, kolezanka zobowiązuje się pokrywać część kosztów pracowniczych, które są dość spore przy zatrudnieniu osoby na umowę o pracę. Ja ze swojej strony dopłacałabym jeszcze swoją część, żeby te koszty w całości pokryć.
Zyskałabym czas pracy, który będzie sie liczył do emerytury i zasiłek macierzyński po urodzeniu drugiego dziecka. Następnie mogłabym przejść na bezpłatny urlop wychowawczy, którego czas też będzie się liczył do emerytury. Czy to jest oszukiwanie Państwa i wyłudzanie pieniędzy z ZUS?
Zdaniem odpowiadającego państwo nie zostałoby w ten sposób oszukane. Przecież pieniądze na ubezpieczenie do jego kasy wpłyną...
J.