Gość 05.06.2012 02:26
Czy dążenie do bycia szczęśliwym na Ziemi jest grzechem? Chodzi mi głównie o pragnienie wykwintnego życia, otaczanie się pięknymi przedmiotami, dbałość o strój, dobre jedzenie... czy chrześcijanin powinien raczej umartwiać się, stosować ascezę w obawie, że jeśli życie minie mu w wygodzie i bez cierpień w niczym nie zasłuży sobie na Niebo i pójdzie do piekła?
Człowiek może chcieć dobrego, wygodnego życia. Problem w tym,
a) jaką cenę jest gotów za nie zapłacić. Jeśli moje bogactwo wyrasta z krzywdy innych, to jest to niemoralne
b) jeśli z powodu mojej pozycji gardzę biedniejszymi, to tez nie jest to w porządku...
J.