nika 30.05.2012 23:14
Wiem że to pytanie nie jest do końca normalne, zresztą prawdopodobnie tak jak ja, no ale wolę się zapytać anonimowo niż w realu bo by mnie chyba do psychiatryka za takie debilstwa wsadzili no ale cóż, jak uznacie że skrajnie głupie to nie publikujcie. Wiem że branie dragów to grzech, nawet już tego nie biorę, no ale jak ćpa się na cmentarzu to czy trzeba ten fakt przy spowiedzi uwzględnić?? Nie wiem może gdybym się chociaż normalnie zachowywała. W sumie ja nie chciałam tam iść, moi niby rozgarnięci znajomi mnie tam zaciągneli, żeby nie było przypału z policją, w sumie i tak sama bym do domu nie trafiła więc wolałam się ich trzymać. Nie wiem to była chora sytuacja, nie mieli zapalniczki więc ktoś wpadł na taki mądry pomysł aby skręty zniczami podpalać ;/ w sumie nie wiem ja też to robiłam, nie wiem co mi wtedy odwaliło żeby jeszcze się zielskiem dobić i tak już ledwo ogarniałam po tych psychodelach no ale cóż... Pózniej nie bylo już tak fajnie, złapałam niezlego bad tripa zaczęło mi odwalać, miałam jakieś chore schizy, że umieram, widzę duchy itp. Dostałam ataku histerii zaczęłam uciekać nie wiadomo przed kim, po drodze wywalałam się na kolejne pomniki, nadzieralam się, ryczałam, w końcu jakoś udało mi się wydostać, wypadłam na ulice i gdyby nie kumpel który tak jakby mnie pilnował to wpadłabym pod samochód ;/ W sumie po tej przygodzie jestem czysta od 2 tygodni i nie zamierzam tego w ogóle już brać, mam dosyć, to było chore przez kilka godzin czułam się jakbym umierala ... dopiero teraz widzę jak bardzo zryło mi to psychikę ;/ no ale czy samo takie zachowanie to grzech?? A jak tak to jak to powiedzieć, przecież to już chyba skrajna patologia ;< Jak uznacie za bardzo patologiczne to najwyżej nie publikujcie. Sorry że zaśmiecam tą stronę tak debilnym pytaniem ale nie mam kogo się o to spytać a chcę z tym skończyć, odciąć się od tych chorych ludzi, zacząć choć trochę normalniej żyć i iść do tej spowiedzi w końcu po 3 latach ;/
Skrajna patologia? Hmmm.... Nie bagatelizując zła chyba też nie powinnaś popadać w przesadę. Na pewno zdarzają się gorsze rzeczy. A jeśli to wydarzenia sprawiło, że zrywasz z narkotykami, to może była to w pewnym sensie błogosławiona wina...
Czy musisz się spowiadać z brania narkotyków na cmentarzu... Cmentarze, a przynajmniej poszczególne groby, bywają poświęcone. Cały cmentarz jest w pewnym sensie sanktuarium. Dlatego grzech tam popełniony ma jeszcze wymiar pewnej profanacji. Wystarczy jednak jak powiesz "brałam narkotyki na cmentarzu"... To pewnie zrodzi jakieś pytania.. Wiec musisz - na ile pamiętasz - powiedzieć, czy waszym celem było profanowanie tego miejsca czy tylko ukrycie się przed policją...
Nie martw się. Żaden grzech człowieka nie dyskwalifikuje. Nie może tylko brnąć z jednego zła w drugie. Musi się starać pozbierać...
J.