Zagubiona 30.05.2012 16:53
Jeśli to możliwe proszę o ukrycie treści mojego pytania.
(...)
Czekam na odpowiedź,
Zagubiona
Zgoda na to, by pozbawić poczęte dziecko życia jest na pewno czymś strasznym. Masz rację, ze Twój postępek dziś Cię przeraża. Mądrzejsza o to doświadczenie być może w jakiejś innej trudnej sytuacji zachowasz się już inaczej. Dobrze, że tę swoją słabość zobaczyłaś w okolicznościach, w których nic nikomu się nie stało....
Jednak sama widzisz, ze Twoje zachowanie było mocno irracjonalne. Działałaś pod wpływem emocji zupełnie nieadekwatnie do sytuacji. Chyba można powiedzieć w takiej sytuacji o braku pełnej świadomości tego, co robisz. Więc nie do końca jesteś taka zła, jak Ci się wydaje...
Co zrobić? Opowiedz całe zajście na spowiedzi. Faktycznie, nikogo nie zabiłaś, ale słusznie zauważasz, że jednak nigdy na pomysł zażycia takiej pigułki nie powinnaś się zgodzić...
Czy masz szansę na niebo. Oczywiście. nie ma grzechu, którego Bóg żałującemu grzesznikowi nie mógłby odpuścić. A czy odzyskasz spokój ducha....
Tego oczywiście nikt nie wie. Ale chyba też zależy to od tego, jak "spokój ducha" rozumiesz. Na pewno nie da się wymazać wydarzenia z pamięci, wrócić do poprzedniego przekonania o swojej szlachetności. Bo nie da się cofnąć czasu. Możesz na pewno odnaleźć spokój ducha w pokorze uznając, że nie jesteś taka wspaniała, jak Ci się wcześniej wydawało. Doświadczenie własnej słabości (powtórzę, dobrze, że okoliczności były jakie były) skłania nas do otwarcia się na Boga, na szukaniu nie tyle doskonałości, co więzi z Bogiem, który przebacza grzechy. Paradoksalnie, to przykre doświadczenie może Ci pomóc się rozwinąć; masz szansę siebie i swoje sprawy zobaczyć lepiej, przewartościować swoje życie... Na tej drodze na pewno możesz odnaleźć pokój ducha...
J.