Gość 29.04.2012 13:54
Kilkanaście lat temu (obecnie mam 34 lata) mój tata miał raka, umówiłem się z Bogiem, że jak mu pomoże, uratuje go to ja już nigdy nie tchnę alkoholu. W tamtym okresie to była rzecz bardzo trudna, środowisko, koledzy ciężko mi było wyobrazić sobie nie pić, ale udało się trwam w tym od 10 lat. Kilka lat później przyrzekałem może przysięgałem nie pamiętam dokładnie bo to był trudny okres dla mnie ta choroba mojego taty doprowadziła mnie na skraj załamania nerwowego, nerwicy może depresji nie wiem co to było, w każdym razie teraz już ze mną jest dużo lepiej. Ale wracając do mojego pytania, czasami bardzo ciężko jest mi odmówić, ciągle odmawiać ludzie uważają mnie za jakiegoś ufoludka czy jeśli bym nie wytrzymał presji i napił się jednak to czy Bóg by mnie znienawidził ?
Proszę porozmawiać ze spowiednikiem.
J.