Marcin W. 26.04.2012 17:04
Witam ;)
Mam w rodzinie ateiste który (jeżeli się na temat wiary wejdzie) obraża, bluźni na Boga, Jezusa, Kościół itd...
I mam takie pytanie jak z takim człowiekiem rozmawiać który jest np:ateistą, agnostykiem, nihilistą - nie chodzi mi o to żeby od razu go nawrócić - bo wiadomo że on trzyma się tego stwierdzenia że Boga nie ma bo nikt go nigdy nie widział. Rozmawiając z nim mam np: posługiwać się cytatami z Biblii? Bo chciałbym posłużyć się takimi mocnymi argumentami żeby ta osoba wzięła sobie to do serca co ja mówię i może sobie pewne rzeczy przemyślała.
Dziękuje za odpowiedź na moje pytanie...
Pozdrawiam. :)
Zdaje się, że najlepiej zrobisz, jeśli nie będziesz go prowokował do bluźnierstw. Przerzucanie się na argumenty zapewne nic nie da. Im lepsze będą, tym większy w nim wzbudza gniew.
Ale... Czasem warto posłuchać, co taki człowiek ma do powiedzenia. Pewnie nie masz wprawy i nie za bardzo CI wyjdzie wyłapanie tego, w czym tkwi przyczyna jego buntu. Ale to dobra metoda. Bo wiedząc w czym problem, co się stało, łatwiej powiedzieć coś, co do takiego zranionego człowieka trafi. Nawet jeśli miałoby to być tylko poproszenie Go, żeby przynajmniej Pana Boga w swoich oskarżeniach zostawił w spokoju...
J.