Gitarzysta 01.04.2012 11:12

Proszę nie ujawniać pytania.. Od pewnego czasu borykam się ze skrupułami. Kiedyś brałem narkotyki. Niestety, wciągnąłem w narkotyki kilka osób... I jedna z tych osób po zażyciu przyjęła Komunie Św. Jestem tego pewien, to nie jest wymyślone. Próbowałem wtedy zwrócić tej osobie uwagę, że nie powinna, że to grzech itp. jednak ta osoba mnie nie posłuchała.. Bo stwierdziła że narkotyki nie są aż tak ciężkim grzechem... Pytanie co ja mam teraz zrobić? Bardzo tego żałuję co się stało, ale wiem że czasu nie cofnę.. Bardzo męczy mnie świadomość, że przeze mnie ktoś żyje cały czas w grzechu ciężkim.. Bo jestem pewien też tego, że ta osoba nie powiedziała na spowiedzi o świętokradztwie.. Spowiadałem się z tego że przezemnie u kogoś rozwinął się nałóg...

Odpowiedź:

Każdy człowiek odpowiada za swoje czyny. Owszem, jesteś winny, że wciągnąłeś kogoś w nałóg. Ale nie jesteś już winien, że ten człowiek uznał, ze nie jest to grzechem. Tym bardziej, że zwracałeś mu uwagę. Nie ponosisz  winy za jego świętokradztwo...

J.

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg