Jakub 31.03.2012 00:06
Wiatm, dlaczego nie pomaga sie osoba homoseksualnym ? dlaczego pozostawia sie je czesto samym soba? dlaczego istnieje tak malo ksiezy ktorzy potrafia normalnie i spokojnie porozmawiac i wysluchac?! a nie zaraz zlac czlowieka pouczeniami? DLACZEGO SIE PYTAM !!!!!????
Pomaganie osobom z problemem homoseksualnym to sprawa delikatna. Nawet ci, którzy się tym zajmują, niechętnie oficjalnie o tym mówią. Choćby dlatego, żeby nie kojarzyć danego ośrodka z pomocą (tylko) homoseksualistom. Wyjątkiem chyba jest lubelska "Odwaga"...
Jak ma pomóc konkretny ksiądz? Raczej nie pomoże. Jeśli problem wymaga terapii zwykła rozmowa nie pomoże więcej, niż w podjęciu decyzji o terapii. Podobnie jak nie pomoże rozmowa z księdzem alkoholikowi, palaczowi czy hazardziście. To tak proste nie jest...
A co do pouczeń... Ksiądz nie jest od głaskania po główce, ale od jasnego wskazania, ku czemu trza zmierzać. Podobnie jak nie jest od akceptowania kradzieży czy cudzołóstwa. Konkretów z Twoich rozmów nie znam, ale skro na końcu Twojego pytania pojawia się krzyk, to trochę już o Twoich oczekiwaniach wiadomo...
J.