Smutna 27.03.2012 15:22
Moje pytanie dotyczy sakramentu spowiedzi. Jestem osobą mająca trudnosci z wysławianiem się. Podczas stresu, a także niekiedy nawet w sytuacji luźnej jąkam się i zacinam. Spowiedź jest dla mnie dużym problemem, ponieważ nie boje sie wagi i znaczenia mioch grzeszów ani przyznania sie do nich przed kapłanem, ale bardzo, wrecz paraliżująco boje sie formy, czyli po prostu wysłowienia się, powiedzenia czegoś do księdza, który mnie uwaznie słucha. Wiem, że ksiądz wysłucha mnie spokojnie, ale przed przystąpieniem do spowiedzi odczuwam tak bardzo duży lęk że przez ostanie dwa lata nie chodziłam do spowiedzi. Chciałabym jakoś rozwiązać mój problem. Pytanie tylko jak, abym przed i podczas spowiedzi czuła komfort psychiczny, którego nie mam obecnie.
Najlepiej jeśli zanim zaczniesz wyznawać grzechy powiesz księdzu o problemie z wysławianiem się. Możesz też wcześniej porozmawiać z jakimś księdzem, powiedzieć mu w czym rzecz i umówić się na spowiedź w mniej stresującym niż konfesjonał miejscu....
J.