Martinus 29.02.2012 18:54

Szczęść Boże.

Mam pytanie konkretne. Podczas spowiedzi przypomniało mi się: "mówiłem nieprawdę i oszukiwałem". Mówiłem nieprawdę to chodzi o to, że mówiłem m.in. miłe rzeczy dziewczynie. Teraz myślę, że to są moje wątpliwości czy ja to czuję co mówiłem. I nie chciałem konkretnie powiedzieć, że to chodzi o mówienie dziewczynie nieprawdy i powiedziałem ogólnie "mówiłem nieprawdę i oszukiwałem". Czy to było zatajenie grzechu ciężkiego? Czy spowiedź jest nieważna? Oszukiwałem tzn. musiałem (z polecenia przełożonego i na jego odpowiedzialność bo to on podpisuje i wie co) robić rzeczy w pracy nie mające pokrycia z rzeczywistością (i o tym szczegółowo nie powiedziałem, może dlatego że chyba nie uznaję tego za grzech, bo robię to wbrew sobie - nie lubię kłamać). Proszę o wyjaśnienia moich wątpliwości. Z góry serdecznie dziękuję za zainteresowanie moim pytaniem.

Odpowiedź:

Trochę to wszystko pokręcone. Czy to źle, że mówiłeś miłe rzeczy dziewczynie? Okłamywałeś mówiąc te miłe rzeczy? To jakaś porażka. Nie lubisz jej czy co? A może chodzi o to, że np. chwaliłeś strój, choć wcale Cię nie zachwycił (ale brzydki też nie był)? To drobiazg. Być miłym dla bliźniego to żaden grzech. Chyba że kogoś oszukujemy po to, by potem wystawić go na pośmiewisko...

A w pracy... O co właściwie chodzi? Przy takim stopniu ogólności trudno cokolwiek powiedzieć.

W każdym razie w Katechizmie (2484) odnośnie do kłamstwa napisano:

Ciężar kłamstwa mierzy się naturą prawdy, którą ono zniekształca, zależnie od okoliczności, intencji jego autora, krzywd doznanych przez tych, którzy są jego ofiarami. Kłamstwo samo w sobie stanowi jedynie grzech powszedni; staje się ono jednak grzechem śmiertelnym, gdy poważnie narusza cnotę sprawiedliwości i miłości.

Co do ważności spowiedzi.. Ksiądz się nie dopytywał, więc nie ma tu zatajenia. Nie ma więc powodów do obawiania się, ze z powodu niedokładnego wyznania grzechów spowiedź jest nieważna...

J.

 

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg