Justyna 28.02.2012 21:52

Mam takie pytanie, dlaczego Kościół tak mało mówi o problemie homoseksualizmu. Wszyscy tylko mówią, że jest Kościół tego nie popiera, ale praktycznie nikt nie wie dlaczego. Dużo się mówi o aborcji, eutanazji i in vitro i to naprawdę przynosi dobre rezultaty. Wydaję mi się, że sprawa homoseksualizmu bardzo szkodzi Kościołowi i stawia młodych ludzi w trudnej sytuacji, bo wiedzą, że Kościół, do którego należą i starają się żyć zgodnie z jego zasadami jest przeciwny czemuś co im się wydaję, że jest to dobre. Jak mają przyjąć odpowiednią postawę jak nie rozumieją problemu. Jestem młodą osobą, chodzę do liceum i jeszcze naprawdę nie spotkałam się z księdzem, katechetą, który by nam powiedział, dlaczego homoseksualizm jest potępiany przez Kościół.

Odpowiedź:

W naszym serwisie Kościół można na ten temat znaleźć całkiem sporo. Zobacz TUTAJ

Dlaczego księża o tym nie mówią szerzej.... Nie wiem. To znaczy nie jestem pewien. Wydaje mi się jednak, że wynika to z pewnej trudności, na jaką natrafia każdy próbujący dyskutować z grupa młodzieży kiedy ma do przedstawienia szersze zagadnienie. Chodzi o ping-ponga. Młodzi często nie chcą, by przedstawiano im jakieś szerokie spektrum zagadnień, by przedstawiać im jakieś niuanse. Po wygłoszeniu pierwszej tezy, która nie wyczerpuje złożoności zagadnienia, już pojawiają się ostre głosy przeciw. To uniemożliwia szersze spojrzenie, zagłębienie się w temat.... Jak powiedziałem nie mówią że tak jest, ale wydaje mi się, ze tak jest. Znam ten problem ze szkolnej katechezy, kiedy rozmawialiśmy o aborcji. Dlatego potem, zanim i jeśli w ogóle do dyskusji na temat aborcji doszło, pokazywałem uczniom zdjęcia dzieci przed narodzeniem. W czwartym tygodniu, w piątym, osiemnastym itd... Dopiero potem rozmowa miała sens... Podejrzewam, że z homoseksualizmem jest podobnie. A być może i trudniej, bo nie widzę sposobu, jak taka rozmowę można by zacząć... Mówić o źródłach homoseksualizmu? Po pierwszym zdaniu padnie argument "a ja znam takiego geja, który do tego schematu nie pasuje.... I zamysł ukazania szerokiego spektrum możliwości źródeł homoseksualizmu lega w gruzach....

A faktycznie, do niektórych spraw trzeba podejść szerzej niż tylko wykłócając się o te czy inną tezę. To trochę jak planowanie drogi w górach. Nie pada - idziemy - pada - nie idziemy. A przecież może padać i wyraźnie się przejaśniać. Może nie padać, gdy na horyzoncie widać już czarne od wody chmury. W upalny poranek warto zastanowić się nad możliwością, że będzie burza. Warto pomyśleć, po długotrwałych opadach, czy na wybranej trasie nie będzie za dużo wezbranych strumieni albo błota po kolana... Koncentrowanie się tylko na tym pierwszym może doprowadzić do tragedii albo - odwrotnie - do zmarnowania dnia....

J.

 

Wiara_wesprzyj_750x300_2019.jpg